Uczniowie, którzy przynieśli do szkoły zbyt mało piwa, musieli liczyć się z tym, że nauczyciel mógł im odmówić zgody na uczestniczenie w zajęciach i odesłać do domu. Brzmi niewiarygodnie? Tak jednak wyglądało codzienne życie w starożytnym Egipcie. Piwo stanowiło tam jeden z najpopularniejszych napojów. Było obok chleba najważniejszym produktem żywnościowym. Egipscy uczniowie, którzy spędzali w szkołach całe dnie, nie mogli obyć się bez solidnego prowiantu. Dlatego też ich nauczyciele odprawiali z powrotem niedostatecznie zaopatrzonych, nie chcąc mieć do czynienia z wygłodniałymi i spragnionymi podopiecznymi. W starożytnym Egipcie piwo było spożywane przez wszystkie warstwy i grupy społeczne: kobiety i mężczyzn, starców i dzieci, robotników, urzędników, kapłanów a nawet faraonów. Prace archeologiczne prowadzone na terenie "Czarnego Kraju" potwierdzają, że skala na jaką było ono produkowane była tak wielka, że musiało być ono dostępne dla każdego na co dzień. Istniały nawet piwa o różnych nazwach, co sugeruje, że w kraju faraonów i piramid wytwarzano więcej niż jeden typ tego trunku.
Ślady uwielbienia starożytnych Egipcjan dla złocistego napoju można odnaleźć m. in. w Księdze Boskiej Krowy powstałej prawdopodobnie w okresie Średniego Państwa (ok. 2050-1750r. p.n.e.), opisującej mit, w którym ludzkość została uratowana przez piwo. Po tym jak ludzie zarzucili najwyższemu bogowi Ra, że ze względu na podeszły wiek nie nadaje się on już do sprawowania władzy, jego córka Hathor (przedstawiana niekiedy w postaci krowy) zamieniła się w lwiokształtną bestię – Sakhmet, mającą wywrzeć zemstę za nieposłuszeństwo. Rozpoczęła się rzeź. Kiedy ludzkość została już zdziesiątkowana, Ra chciał powstrzymać Sakhmet, lecz rozwścieczony, krwiożerczy potwór nie słuchał już nikogo. Ra wysłał więc posłańców, którzy nakazali uwarzyć Egipcjanom siedem tysięcy dzbanów piwa, a następnie zmieszać je z czerwoną ochrą (powszechnie stosowanym barwnikiem) i rozlać w pobliżu śpiącej bestii. Gdy bogini się przebudziła i natknęła na czerwoną kałużę, zaczęła z niej pić, sądząc że to krew, którą tak lubiła. Nie potrzeba było wiele czasu, ażeby Sakhmet upiła się do nieprzytomności i straciła pamięć o planowanym odwecie. Przebudziła się jako "Hathor o słodkim obliczu". Ludzkość była ocalona. Na pamiątkę tych wydarzeń w mieście Dendera obchodzono potem święto radości i pijaństwa.
Wiek egipskich tradycji warzelniczych liczy się w tysiącach lat. Najstarszy zespół browarów odkryty w Egipcie datuje się na 3500-3000r. p.n.e. Sama technologia produkcji piwa była znana prawdopodobnie dużo wcześniej. Mimo upływu czasu, dziedzictwo Egiptu wciąż jest żywe. Wszystko dzięki archeolog Delwen Samuel i piwowarowi Peterowi Boltowi z Scottisch Courage Brewing Ltd., którzy podjęli się ambitnego i niecodziennego projektu odtworzenia oryginalnego piwa starożytnego Egiptu. Po tym jak w 1990 roku ekspedycja pod kierownictwem dr-a Barry'ego Kempa odkryła zespół browarów królowej Nefretete, rozpoczęto prace nad zrekonstruowaniem liczącej ponad 3 tysiące lat receptury. Było to możliwe w dużej mierze dzięki gorącemu i suchemu klimatowi Egiptu, który przyczynił się do tego, że pozostałości ziaren przetrwały w dobrej kondycji przez całe milenia. Po trwających kilka lat pracach, zgromadzono informacje niezbędne do próby odtworzenia starożytnego trunku. Ambicją zespołu archeologów i piwowarów była rekonstrukcja napoju z okresu Nowego Państwa (1567 - 1070r. p.n.e.). Dla potrzeb projektu wyhodowano specjalnie w National Institute of Agricultural Botany w Cambridge 350 kilogramów pszenicy płaskurki (ang. emmer) – rzadkiej w dzisiejszych czasach odmiany zboża, którą uprawiano nad Nilem, Tygrysem i Eufratem w czasach faraonów. Do wody użytej w procesie produkcji dodano gipsu, ażeby jej skład był możliwie zbliżony do starożytnego. Część wiedzy na temat egipskiego piwa pozostawała jednak tajemnicą. Badacze nie wiedzieli na przykład, czy dodawano do niego jakieś przyprawy zmieniające smak. Nie byli też pewni, którego z kilku możliwych procesów przetwarzania zbóż używali Egipcjanie. Mimo tego, zdecydowano się uwarzyć 1000 butelek piwa nazwanego Tutankhamun Ale. Pierwsza z nich, została wylicytowana za 7.686 dolarów. W późniejszym czasie cena ustabilizowała się na poziomie 50 funtów szterlingów. Ilustracja przedstawia ów rzadki rarytas, którego cena umieszcza go na liście najdroższych piw świata. Browar Scottish and Newcastle nigdy nie powtórzył swojego wyczynu, lecz znalazł swoich naśladowców wśród piwowarów ze Stanów Zjednoczonych pracujących dla Wynkoop Brewing Company. Tym samym faraonowie zapewnili sobie nieśmiertelność, choć sposób w jaki się to dokonało na pewno nie przyszedł by im nigdy do głowy.
Źródła:
Wiesław Bator, Religia starożytnego Egiptu, Kraków 2004, ss. 214-215, 292-296.
Terry Foster, Tutenkhamun Ale Story, "Brew Your Own", 2010 November [http://byo.com/hops/item/2150-tutankhamun-ale-story] [24.04.2015]
Delwen Samuel & Peter Bolt, Rediscovering ancient Egyptian beer, "Brewers' Guardian" 1995 December, vol. 124 no 12, pp. 26-31.
[http://ancientgrains.org/samuel1995beer.pdf] [27.04.2015]
Delwen Samuel, Archaeology of ancient Egyptian beer, "Journal of the American Society of Brewing Chemists", 1996, vol. 54 no 1, pp. 3-12.
[http://ancientgrains.org/samuel1996beer.pdf] [27.04.2015]
[http://www.pcma.uw.edu.pl/pl/o-centrum/historia/prace-w-egipcie-kalendarium-historyczne/] [28.04.2015]
http://drinkingmadeeasy.com/beer/most-expensive-beers-in-the-world/ [28.04.2015]
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/e/e3/Tutankhamunale.JPG [24.04.2015]